PRZY STUDNI JAKUBA
Niezwykłe spotkanie przy studni Jakuba
Gdy Jezus znużony bo wędrówka długa
I samarytanka co przyszła po wodę
By jej tu zaczerpnąć i znaleźć ochłodę
Krótką z nią rozmowę Jezus nawiązuje
By dała mu wody, prosić usiłuje
Wszak słońce w zenicie, rozpalona ziemia
I każdy podróżny upada z pragnienia
Jej spore zdziwienie, prośba nie typowa
Wszak Żyd do jej nacji nie wyrzeknie słowa
Od wieków ich dzielą nieufność i zdrada
Ten zaś wody żywej dać jej zapowiada
Pojmuje opacznie te Jezusa słowa
Obiecanej wody napić się gotowa
By już nie musiała dla własnej wygody
Z Jakubowej studni co dzień czerpać wody
Wraca do swej wioski zaskoczona cała
Przecież jej powiedział...pięciu mężów miała
Czy może ów przybysz miał proroczą wiedzę
Skoro mi powiedział z którym mężem siedzę ?
J. Józef. 2. 01. 2012
Komentarze do tej strony:
Komentarz pochodzi od irena( irenaszyrner gmail.com ), 05.02.2014, o 18:26:
Witam cię Józefie...poezja piękna!!!!Poezja to wołanie piórem,skierowane do ludzi którzy słyszą dusza i sercem..do mnie trafiłeś...dziękuję *
 |
Komentarz pochodzi od Romana( rkucha gmail.com ), 05.02.2014, o 19:48:
Witam pana-piekny wiersz ...pozdrawiam serdecznie |
Komentarz pochodzi od Józef Jeżowski( jezyk40 op.pl ), 14.07.2014, o 00:20:
Dziękuję Roma za odwiedziny z Barcelony i miły komentarz  |
Komentarz pochodzi od Boleslaw( boleslaw.brzuchacz gmail.com ), 09.03.2019, o 12:56:
Wspaniale strofki Józefie ,pozdrawiam |
|
 |
|