EGZEKUCJE
Podobny obraz

                                                        Zdjęcie Wikipedia

Husowianin Tadeusz Kisała, obecnie mieszkający w Gdańsku tak wspomina grupową egzekucje 17 husowskich Żydów której dokonało niemieckie Gestapo 1 października 1942 roku. Gestapowcy z Jarosławia, przystępując o świcie do tego zbrodniczego dzieła, rozkazali komendantowi miejscowej Straży Pożarnej, Józefowi Rakowi (zwanym dodatkowo „pisarczyn” -dla odróżnienia od jego miejscowych imienników) zwołać wszystkich strażaków, po czym wyznaczeni strażacy (wraz z uzbrojonym Niemcem) mieli doprowadzić wskazaną z listy żydowską rodzinę do starego Domu Strażaka (położonego ongiś poniżej starego kościoła). Zgromadzonych tu zaprowadzono później do części murowanej domu Rejzy (łatwiejszym chyba do upilnowania), skąd wyprowadzano po dwie osoby i rozstrzeliwano nad wykopanym uprzednio w jego ogrodzie grobem, tuż poniżej domu rodziny Romanów (teraz Kuźniarów), byłych sąsiadów moich rodziców.

Na strychu tego domu zdołał się ukryć Żyd Jankiel, który bezpośrednio obserwował, jak gestapowcy rozstrzeliwują jego rodaków, w tym jego żonę i dziecko – o czym opowiedziała mi po wojnie ich starsza córka Zosia (później Mac). Tym tragicznym dniem, w którym tej masakry dokonywano była akurat niedziela. Spora grupka mieszkańców Górnicy (górnej części wsi) wracała w tym czasie z porannej mszy. Przechodząc dolną drogą obok ogrodu Rejzy i słysząc strzały, zatrzymali się, by zorientować się co się dzieje. Zauważył to gestapowiec i niezwłocznie oddał serię strzałów ponad ich głowami. Wszyscy w panicznym strachu natychmiast się rozbiegli. Później często o tym opowiadali.
 
Ponownej eksterminacji wyłapanych husowskich Żydów i kilku z Tarnawki, którym udało się uniknąć tragedii sprzed dwóch miesięcy, dokonano 8 grudnia tego roku. Więziono ich również w domu Rejzy, wywieziono później do Łańcuta i tam ich rozstrzelano. Wytropionych jeszcze we wrześniu 1943 roku kilku husowskich i tarnawskich Żydów rozstrzelano wraz z Żydami z Handzlówki (łącznie 48 ) obok garbarni Blanka w Albigowej –jak opisuje to wydarzenie w swych wspomnieniach albigowska nauczycielka Franciszka Reizer. Zamordowanych Żydów w Husowie po wojnie ekshumowano i pochowano na cmentarzu żydowskim w Łańcucie przy ul. Traugutta, gdzie znajduje się kilkaset grobów Żydów rozstrzelanych przez hitlerowców w latach 1941-1944 i poświęcony im pomnik z pamiątkową tablicą.

Większość nazwisk husowskich Żydów, którzy zostali wymordowani przez Niemców podał, jak już wstępnie zaznaczyłem - Jan Jeżowski ( to mój starszy brat ) zamieszkały obecnie w Gliwicach. Przypomnę je: Borgensyma, Jankiel, Josef, Lejzer, Moszek i Szmul, także Herszek i Lejba, z tym że Josef i Lejba to chyba imiona?, bo – o ile mi wiadomo z opowiadań rodziców przed wojną mieszkało w Husowie sześć rodzin żydowskich, a właściwie chyba siedem, jeśli doliczyć Jankiela z sąsiedniej Markowej ożenionego na krótko przed wojną z córką Rejzy. Ja natomiast dobrze zapamiętałem tę rodzinę, zwłaszcza ich dwie dorodne córki – starszą Ryfkę i młodszą Kajlę oraz męża tej drugiej – Jankiela


Tyle ze wspomnień husowianina, Tadeusza Kisały

Przypomnę tu bardzo drastyczny przypadek o  którym w Husowie wiele  wówczas mówiono.
Gdy niemiecki patrol spostrzegł uciekającego żydowskiego chłopca, może dwunastoletniego, zaczęto do niego strzelać. Gdy ten, zraniony strzałem upadł na ziemię, niemiecki żołnierz podszedł do niego. Wtedy chłopiec resztkami sił ukląkł przed nim i błagał o darowanie mu życia, jednak ten kilkoma strzałami z bliskiej odległości dokończył swoje zbrodnicze dzieło. Ten tragiczny przypadek poruszył husowian do głębi.
 
Przypadek o którym wiem, dotyczył husowianina o nazwisku Musz. Był nie dalekim sąsiadem Stanisława Magonia, husowskiego bibliotekarza. Kim był ów człowiek ? Pytałem o to w późniejszym czasie mojego ojca. Odpowiedz była następująca. Był handlarzem. Zapewne było to dodatkowe jego zajęcie gdyż miał nie wielkie gospodarstwo, więc prawdopodobnie w ten sposób „dorabiał”na utrzymanie rodziny. Za handel i złodziejstwo na okupywanych przez Niemców terenach  groziły surowe kary. Jednak Musz ryzykował. Nie wstawił na wezwanie więc przychochodzili po niego do domu. Ukrywał się przed nimi długi czas. Udawało się do momentu gdy zaskoczono go w domu.

Gdy spostrzegł miemców, skrył się w małej piwnicy a z niej przez okno uciekał do ogrodu. Nie daleko, bo około 15-20 metrów od domu dosięgła go niemiecka kula. W miejscu gdzie zginął, został pochowany. Ilekroć szedłem obok jego domu, ta polowa mogiła intrygowała mnie. Mogiła w ogrodzie to widok nie spotykany. W mojej wyobraźni ta scena rozgrywała się jakby na moich oczach. Miał córkę o rok starszą odemnie. Powtarzała jeden  rok i wtedy chodziliśmy do  jednej   klasy.

Doskonale pamiętam tę szczupłą wysoką panienkę. Jej matka zmarła wcześniej więc po śmierci ojca samotną dziewczyną opiekowała się jej ciotka. Tragiczną sytuację dziewczyny znał kierownik szkoły, pan Błaszkiewicz i żywo interesował się nią, otaczając szczególną ochroną.
 
Kolejna śmierć od niemieckiej kuli spotkała mieszkańca Tarnawki. Niestety, nazwiska nie pamięam ani też kim był ów człowiek. Wieziono go furmanką w kierunku Husowa drogą obok tarnawskiej leśniczówki. Gdy furmanka znalazła się obok tarnawskiego lasu, blisko drogi do  Husowa, kazano zatrzymanemu zejść z furmanki i uciekać. Nie był to bynajmniej dobroduszny gest niemieckich żołnierzy. Gdy ten wbiegł do lasu, oddano serię z karabinu. Zdołał przebiec zaledwie kilkadziesiąt kroków gdy dosięgła go kula. Pochowano go w tym miejscu gdzie upadł. Ta leśna mogiła z brzozowym krzyżem doskonale widoczna z drogi przetrwała do lat pięćdziesiątych. Wtedy dokonano ekshumacji tej i pozostałych polowych mogił, a ich szczątki pochowano na cmentarzu. Prawdopodobnie egzekucji wykonanych przez Niemców było więcej.
 
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSWatMbj2rtqESESeb3u21jxyQ3kdq_7Ato4WVflezODhZJb8Jm
Zdjęcie Wikipedia
  Podobnie wygladała mogiła mieszkańca Tarnawki którą zauważyłem na skraju tarnawskiego lasu
 
OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA
 
Właściciel tej strony nie aktywował dodatku "Toplista"!
 
,
 
Dziękuję za odwiedziny mojej stronki 20176 odwiedzający
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja