PODZIEMIA KAPLICY Ks. PIELI
 

Ewangelia czytana w dniu Zmartwychwstania obrazowo opisuje scenę przybycia do grobu Jezusa jego dwóch uczniów, Piotra i najmłodszego z uczniów, Jana, Ta scenka przypomniała mi pewne zdarzenie z przed wielu lat. Byłem wówczas chłopcem może 11- 12 letnim. Wracałem z ojcem z pola które ojciec dzierżawił od księdza Juliana Bąka, wówczas proboszcza husowskiej parafii. Pole graniczyło z  Księżą Figurą używając husowskiej orientacji Góra - Dół, graniczyło od dołu.

Wracaliśmy do domu najkrótszą  drogą, przez  cmentarz, gdy  zauważyliśmy  że  drewniane drzwi  znajdujące się od tyłu kaplicy (dziś zamurowane) były otwarte. Drzwi były już wówczas mocno zniszczone, a ich metalowe zawiasy i zamek zniszczone korozją. Weszliśmy po stromych schodkach do podziemi kaplicy.Tato szedł pierwszy, a ja, podobnie jak "ów drugi uczeń"szedłem za nim. W panującym półmroku z duszą na ramieniu zchodziłem na dół. Na metalowych podporach stały cztery cynowe trumny.

Dwie z nich były częściowo otwarte, ktoś odsunął z nich wieko..Nie chcę tu opisywać szczegółów które tam widzieliśmy. Ogólnie powiedzieć można że to co zobaczyłem, wiernie obrazują słowa, które kapłan wypowiada w środę popielcową posypując głowę popiołem: „z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”. I rzeczywiście, wówczas miałem okazje zobaczyć co pozostaje po człowieku kilkadziesiąt lat po śmierci. Nie zniszczone buty, włosy, części ubrania, białe kości i trochę szarego prochu.
 
OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA
 
Właściciel tej strony nie aktywował dodatku "Toplista"!
 
,
 
Dziękuję za odwiedziny mojej stronki 20167 odwiedzający
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja