NIEDZIELA PALMOWA
Historia zbawienia wszystkim dobrze znana
Wielkie tłumy ludzi, radość uniesienie
Gdy zewsząd wołalo hosanna, hosanna
I pod Twoje stopy kładli swe odzienie
Wjeżdżałeś w tryumfie do Jerozolimy
Gałązki palmowe ścielono na drodze
Posłano po osła, byś mógł jechać na nim
W dalekiej wędrówce umęczony srodze
Dobrze pamiętano że tam na pustyni
Karmiłeś ich chlebem, gdy padali z głodu
To zrodziło pomysł w tamtej społeczności
Obwołać Cię królem swojego narodu
Wtedy też niepokój narodził się w sercu
Żydowskich kapłanów posłusznych Rzymowi
Przecież mają króla choć w odległym kraju
To może zagrozić tamtemu tronowi
Wnet spisek uknuto, że niepokój sieje
Tajemną zawarto z Judaszem umowę
Trzydzieści srebrników otrzymasz na rękę
Będzie to zapłata za Jezusa głowę
Już zbrojna kohorta na placu się zbiera
Wnet go do Piłata siłą zaprowadzą
Że Naród podburza w palestyńskiej ziemi
Ukrzyżuj, ukrzyżuj, Piłatowi radzą
Ten umywa ręce, nie widzę w nim winy
Nie zrobił nic złego, uwolnić go muszę
Lecz tłum ciągle krzyczy w swojej zaciekłości
Dziś go musisz wydać na ciężkie katusze
J. Józef. 28. 03. 2010
Komentarze do tej strony:
Komentarz pochodzi od Julia ( starowicz_julia tlen.pl ), 13.04.2014, o 15:18:
piękny wiersz i histora pięknie ukaza,tyrafia prosto do serca, aż mrówki na skórze się czuje,Bogobojny z Ciebie Jeży mężczyzna ,ale w ten pozytywny sposób i miło czytacz to co piszesz,bo płynie prosto z serca ,a to się czuje,pozdrawiam Julka  |
Komentarz pochodzi od Boleslaw( boleslaw.brzuchacz gmail.com ), 20.03.2017, o 13:38:
Wspaniale opisana Palmowa Niedziela...pięknie pozdrawiam |
|
|
|
 |
|